Czasem postępujemy inaczej niż zwykle.

 Wybieramy inne opcje, inne sytuacji i inną "grę".

Nasze życie zmienia się z dnia, godziny a nawet minuty.

Podejmując jakąś decyzję nie zawsze wiemy czy wyjdziemy na tym dobre.

Bywa tak że robimy coś by uszczęśliwić innych wbrew sobie.

Jednak czy powinniśmy ?

Gdzie w tym wszystkim kryje się sens ?

Często żałuję że nie mogę się cofnąć i zmienić tych wszystkich złych rzeczy które mnie w życiu spotkały bardzo często przez własną głupotę.

Ale czy gdybyśmy tak mogli to było by dobrze ?

A może stracilibyśmy swoje wszystkie najlepsze wartości które przecież nabywamy przez cierpienie, stratę, żal, łzy i doświadczenie ?

Może wtedy bylibyśmy już tylko ludźmi z plastikowym uśmiechem na twarzy ?

Większość twierdzi że żyjemy po to by realizować swoje życiowe cele.

Z biegiem czasu moje wszystkie największe cele, pragnienia przestały mieć znaczenie.

trochę się pogubiłam...

"..dzisiaj

to jest jutro

to jest wczoraj

ciągle tak samo

żartuję z życia .."