Ci ludzie...
Nigdy nie myślałam, że poznam tyle bliskich mi osób :)
Jay Jay, Magda, Mariusz, Kubuś, Filip, Kamil, Natalia, Michał, Sylwia...
Chce tam wrócić, chce znów siedzieć na nudnych wykładach o komunikacji, kłócić się z miss suka górzna, rozmawiać na temat kolacji ze śniadaniami, ogladać Kubusiową prezentację Utopii (bo te świnki to takie duże są! a ścieki tak, tak, tak pod górę! bo my siedzimy w ratuszu i tak codziennie po pół godziny, ugh, ugh, wybijamy monety!), umawiać się "na picie koli i palenie kadzidełek" u Kubusia i Damiana w Holandii, organizować niemiecką już osiemnastkę Sylwii, rozmawiać na temat dylematów amerykańskich prawiczków, opowiadać chamskie kawały o Polakach, uczyć się ściągać w niemieckiej szkole...
Za rok, za rok, a z niektórymi nawet za miesiąc ! :D:D:D:D:D:D:D
*****
Skasowałam wszystkie notki, zdjecia.
Potrzebowałam tego, w końcu zostały mi tylko dwa miesiące.
"Nie boisz się?" Nie. Oprócz tego że moge się już drugiego dnia zgubić na niemieckim dworcu, że mogą mnie moje koleżanki z klasy podrywać (Mariusz!!!!!!), to naprawdę luzik.
I tak wiem, że już jest zajebiście.