Wrześniowe praktyki... gimnazjum, a następne dwa tygodnie - liceum...
Jakby tego było mało to trafiają się same tematy o Holocauście.
Ślęczę dniami i nocami nad konspektami.
Gdyby tylko to... Gdyby tylko moje życie miało się składać z przygotowywanych i przeprowadzanych lekcji...
Było by dobrze...
Ale nie składa się.
Brakuje mi czasu dla najbliższych...
dla Niego wieczorami... dla siostry, która daleko, a nie mam chwili by coś napisać, dla rodziców by zadzwonić...
nie mam czasu wydepilować nóg, wyskubać brwi, dokręcić dredów
Gdy już mam chwilkę dla siebie to zasypiam...
Oby wrzesień się już skończył.