Miałam dziś przygodę.
Wymyśliłam wczoraj wieczorem piękny podział, który zastosuję w swojej pracy dyplomowej. Myślę sobie, ale jestem mądra, promotor będzie taki zadowolony... Dziś usiadłam z książkami i komputerkiem, opisuję swój autorski podział. W pewnym momencie czegoś mi zabrakło, czegoś nie mogłam ubrać w słowa. Otwieram pewną książkę... I nie wierzę.
Mój autorski podział wymyślił już ktoś inny.
Nie mogę się z tym pogodzić. _-_
to samo miejsce, ale ładniej: rootkit/9944994