radicalis re: a my po tłamszeniu się na lee perrym pod sceną stwierdziliśmy że pójdziemy na trybunke z balonem carlsberg'a, ja widoczek miałem bajeczny a i odbiór był rewelka. "dawał" to mało powiedziane :))
lllllllllllllll sory że nie na temat
ale o dzikach obiło mi się coś o uszy. że lubią sobie chlapnąć
jakieś sfermentowane owoce czy coś... a później leżą i kwiczą. słabe głowy mają
ostatnimi czasy wymyśliły sobie nową rozrywkę. bujają się po mieście. czasem w katowicach można je spotkać. jedzie się autem a tam dziki po drodze latają. jak na safari...