I chyba długo nie bd nic dodawać, bo nie mam co. bo nie mam czasu. bo nie mam ochoty. bo tak !
" Trochę moralizatorstwa, nie hardcore'owa nuta '.
I jakoś tak jest.
Bo w głośnikach ciągle Taio Cruz - I'll never love again.
I jestem zła a bywam nawet wściekła.
I mam wysoce w poważaniu uroki nocy nieprzespanej.
I doszłam do wniosku, ze nic mnie tu chyba nie 3ma.
I nawet chyba nie nikt.
Mogłabym to wszystko zostawić i niebyłoby mi żal.
Tak, tak. wiem. kocham tych parę osób i one kochają mnie. i chuj.
To nie jest to czego ja chcę.
Nic mnie w tym momencie nie cieszy i mam dość kłótni. kłótni o nic.
(bo tak właśnie trzeba, bo ja tak musze i On tak musi byśmy ze sobą nie zwariowali ).
Chyba ost za dużo myślę. i to tak niepozytywnie.
Bo mysle o tym co było. a myslenie o tym co było jest jednoznaczne z wewnętrznym samobójstwem.
Nie potrafię się okreslić, nie umiem samodzielnie działać. chyba jeszcze nie dorosłam.
I znow tak będzie, że jak dorosnę to będzie wsyztsko tak jak było. czyli 'dobrze'.
I doszłam do jeszcze jednego stwierdzenia dotyczacego mojej osoby.
NIE LUBIĘ kiedy ktos sie uważa za fajniejszego niż jest w rzeczywiśtości.
Tak, tak, bardzo mnie to drażni i irytuje.
I takie małe przesłanie:
" Po 1 - nie dla sławy.
Po 2 - chuj wam w dupę. '
Powiedziałam co wiedziałam. dziękuję.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika rooshoffa.