M...
Coś pękło, kiedy przyszła codziennośc. I poszło się jebac całe piękno..Nic już nie będzie jak było.. Mam cel.. Ale nie wiem, czy do niego dotre. Wiem, że na pewno się nie poddam. Przecież Ja się nie poddaje! NIC PONAD MOJE SIŁY! Kurwa mać.. Jutro spotkamy się na chwilę, na pewno. Możesz modlić się za mnie, bo o resztę nie dbam znów. Cięzko jest jakoś przestać pluć na to całe zycie i wyciągnąć z serca nóż.
SILNA JAK NIGDY, WKURWIONA JAK ZAWSZE!
Nie martw się, nie pytaj, chyba śmierć mnie unika..
semper fidelis.