Pięćset pięćdziesiąt.

Porobiło się...

No ale przyjaźń zawsze na 1 miejscu!

Skodą nad morze i te sprawy.

W tak krótkim czasie coś tak niesamowitego.

I to istanieje naprawdę.

I nic, ani nikt tego nie zepsuje.

Przyjaciel, mój anioł stróż.

Cieszy się z moich zwycięstw

i dopinguje mnie w każdej sytuacji.

Opierdoli jak trzeba.

I o to w tym chodzi! :)

DZIĘKUJĘ.

"Jeśli któregoś dnia poczujesz, że chce Ci się płakać. Zadzwoń do mnie. Nie obiecuję, że Cię rozbawię, ale mogę płakać razem z Tobą.

Jeśli któregoś dnia zapragniesz uciec, nie bój się do mnie zadzwonić. Nie obiecuję, że Cię zatrzymam, ale mogę z Tobą uciec.

Jeżeli któregoś dnia nie będziesz chciał nikogo słuchać. Zadzwoń do mnie. Obiecuję być wtedy z Tobą i być cicho.

Ale jeżeli któregoś dnia zadzwonisz i nikt nie odbierze... Przybiegnij do mnie szybko.

Mogę Cię wtedy potrzebować."