Zakopane.... Praca impreza co noc do rana i tak sie konczyło po 4 dniu...
Kiedy przyjechałem chcialem cos zmienic wlasnie imprezowanie i zmieniłem ale czuje sie teraz yyy sam nie doceniany...
To co sie dzieje masakra i nie mowice ze jestem dzieckiem bo kurwa znosze wiele...
Brakuje mi Zakopianskiego zycia ale zanosi sie ze w wakacje Austriia zawita ;*** i znowu bd to co lubie..
kOCHAnie mam dosc .. naprawde.. pomysl nad soba...
Ehh narazie