Prosze wybacz mi wszystkie te szalone dni,
tyle krzywd wyrządzonych przez to wszystko mi wstyd.
Przyrzekałem że się zmienię poprawię, będę dobry,
nie do końca przegrany na wiele złego odporny.
Jestem typem straceńca który chce rozgrzeszenia,
wiele moge pozmieniać, często brakuje siły,
Wsparcia poparcia wiem że istnieje szansa.
Nie przywykłem do różańca choć potrafię być pokorny.
Podobno jestem zdolny nie chce tego zmarnować,
Życie chce szanować i wiem jak się zachować.
Nie chce później żałować gdy przyjdzie się pożegnać,
Życie podsumować, nie chce mego życia przegrać....