Dodano: 21 PAŹDZIERNIKA 2014
dziś przymusowe wolne, więc stajnia.
wzięłam Bone pod siodło i jeździło mi się wspaniale, pomijając początkowy nieogar.. pierwszy galop to 8 kółek dzidą, jak się wybiegała to była fajnie sterowna, elastiko i miękka w pysku, czego mi brakowało.. z przepuszczalnością jak zwykle problem. półgodzinna dosiadówka, duużo dodanego kłusa, co zdecydowanie uwielbiam bez strzemion [*]
później kantarkowy oklep na Basi, trzeci dzień rozczarowań, bo na wiecznie brykającym koniu liczyłam na rodeo..
"no to w drogę po swoje,
żeby żyć spokojnie!"
<3
wzięłam Bone pod siodło i jeździło mi się wspaniale, pomijając początkowy nieogar.. pierwszy galop to 8 kółek dzidą, jak się wybiegała to była fajnie sterowna, elastiko i miękka w pysku, czego mi brakowało.. z przepuszczalnością jak zwykle problem. półgodzinna dosiadówka, duużo dodanego kłusa, co zdecydowanie uwielbiam bez strzemion [*]
później kantarkowy oklep na Basi, trzeci dzień rozczarowań, bo na wiecznie brykającym koniu liczyłam na rodeo..
"no to w drogę po swoje,
żeby żyć spokojnie!"
<3
