wczorajsze
fot.Emi<3
zaczynając od początku, umówiłyśmy się z Emi i Wicz, pojechałam po nie pod mc, i do stajni. Droga była zajebista, hahhahahaha.
Dojechałyśmy, poszłyśmy się przebrać, i wpada taka jedna z informacją, żebym się nie ździwiła, bo Bona ma rozwalony cały pysk, ma na nim pełno krwi, no i pełno krwi jest w boksie.. to lece kur.a w jednym takim, drugim takim bucie, do konia na padok. Centralnie w miejscu, gdzie leży pasek nachrapnikowy, ma rane na 0,5-1cm głębokości, ok. 4-5cm szerokości, no i oczywiście niesamowicie spuchnięte. Dobra, za fajnie to nie wygląda, ale jak można o takiej ranie powiedzieć "cały pysk"? ._. krwi na pysku nie było, w boksie plama wielkości dłoni, od rozmazania krwi.. uwielbiam koloryzantki, no poprostu.. najprawdopodobniejszą wersją jest taka, że w nocy pożarła się z Galaktyką stojącą obok, stanęła dęba, czy coś, i walnęła w deski. wracając do konia, posiedziałyśmy z Boną na padoku, od dziś przez najbliższe pare tyg. będzie chodzić bez kantara, halterek możemy sobie w d*** wsadzić, a żeby jeździć, muszę poczekać aż mi dojdzie nachrapnik hanowerski, bo innej opcji nie widzę. Wygłaskałam, dałam marchewek, i poszłyśmy z dziewczynami się przejść do kucyków. 3mam kciuki, żeby Wasze plany wypaliły!<3 Odwiedziłyśmy pana profesora(właściciela kucyków) pokazał nam wszystkie zwierzaki, no i źrebaki, raany :3 Młoda wracaj szybciej! :c Później przyjechała wet. dała Bonie antybiotyk, zastrzyki itd. Obeszło się bez szycia, chociaż szczerze powiedziawszy, ja bym to zszyła. Jakoś nie widzę tego codziennego przemywania wodą utlenioną i smarowania, skoro dziś przy oczyszczaniu okolic rany, rzucała łbem na wszystkie strony.. no nic, mus to mus. Zaczęłyśmy się z dziewczynami zbierać do domu, po drodze do mc, no i tak dzień się skończył :C będą wpadać częściej, i częściej, nie możemy dopuścić, żeby znów były 2 lata przerwy! <3
ogl. to wszystkich fałszywych ludzi można opisać tak samo, w zasadzie, to fałszywe dzieci jeszcze.
wszystkie posługują się tymi samymi tekstami, obelgami, taką sama taktyką, i po dwie twarze mają.
Wszystkie się na tym przejadą, już niedługo. Czego bardzo im życzę, nie tylko ja zresztą. :)
miłego :3