boże ludzie
zdj. 1, poznajecie konia?
boski niebieski kantarek cnie? xd
Młoda wróciła! jestem tak cholernie podjarana, ale od początku.
Szkoła, pierwsza godzina technologii i już pała. Za co? za to że kacper kutafon nie przyniósł składników, dziękuje. Za kare na zmywak-.-
Wf nożna<3 zych na bramce<3 kooooooocham, uwielbiam, tak cholernie tęskniłam za bramką, tererere.
Po lekcjach,wsiadam do tramwaju, miałam zamiar jechać prosto do stajni, ale koledzy mnie wywieźli na pętle, za to bardzo dziękuje<3
Dojechałam do stajni, poszłam po Oregana. Samanta, jednak go nie podmieniłaś, miał poprostu lepszy dzień. Dziś wręcz przeciwnie.
Koń przy czyszczeniu stał jak anioł, ale jak zaczęłam mu zakładać pas, to mnie cholera jasna chciała zjeść. Nie no spoko, wypuściłam na padok, i pogoniłam za wszystkie czasy, później taki misiek się zrobił, że pochodziliśmy trochę.Patrzę, podjeżdża koniowóz. Wyciągają z niego jakieś kucyki, Pandę małpeczkę poznałam, więc Oregana wzięłam do boksu, i podeszłam pomóc przy rozładunku. Patrzę do środka... Arabika. myślałam że zejde, wyprowadziłam ją, Lola wstawiła do boksu, ale nadal nie wierzę że wróciła... łzy szczęścia best ever. Pobiegłam do sklepu po marchewki, i do Młodej. Na początku się mnie bała, kurde, pare miesięcy się nie widziałyśmy.Poszłam po szczotki i zaczęłam czyścić, bo Młoda to uwielbia. Taka miśka kluska w nią wstąpiła, zrobiła się taka jak kiedyś. uwielbiam. No i pączek się zaokrąglił, wtf. Tak cholernie się ciesze że wróciła, tak bardzo bardzo bardzo bardzo! Posiedziałam z nią w boksie, i zaczęłam się zbierać do domu, bo zimno się momentalnie tak zrobiło że szok. Jutro stajnia, Młoda, Oregano. Żyć nie umierać.
Nigdy nie przestawajcie wątpić, amen.
czasem nie da się nie wątpić :(