Dupnie, jest . Nie ukrywam.
Nasz obozowy pokój, dzięki któremu kochałam się uśmiechać.
Oooo. Tak ! Kumakukagragrabski syf, nie jest zły ;D
Tam dalej NASZE łózio . Trzyosobowe, rzecz jasna. Choć szczerze przyznam że na spokojnie zmieści się tam sześć osób. A pięć na pewno ;D Dzienne odsypianie, joł. Nocne kiśle i cały dzień odsypiania.W przerwach treningi, miasto i plaża. Na plaży też spanko, jak nie focie. Nie wiem czy było warto. Teraz na prawdę nie wiem.
Pomijając kilka znaczących sytuacji, było ok.
Dobra PysieMisieBartusie. Lecę :*
J.