Ale superowy dzień!
oh, i ah!
Wstałem o 14.
Mama się zapytała czy chce już obiad.
Powiedziałem ze tak... bo na śniadanie już za późno.
I od obiadu zaczeło się.
Potem byłem umówiony z Błażejem i Kubą. Których odrazu pozdrawiam! xD
Pod Kauflandem.
Pojechałem a po drodze wstąpiłem do McDonalda.
Już widzę kaufland a tu Kuba i Błażej rozmawiają z [b]MENELEM[/b]!
O jaa...
SUPER. I chyba gadaliśmy 15 min. a nawet więcej!
I [b]Perełka[/b] (bo tak miał na przezwisko) opowiadał swoje [i]dowcipy[/i] w... przepraszam!
Nie dowcipy tylko historie w stylu.
...
-Gliny podjeżdżają. I pytają Prełka co robisz.
-Pije.
...
I zaczoł się [b]śmiać[/b]!
To jest takie [b]śmieszne[/b]...
...
Albo Błażej się pyta.
-Dlaczego pan ma takie buty na zime...
-No. Zimówki.
-Ale mamy wiosnę.
-Ale jak do Pszczynki wpadne?
-No też fakt.
-A zrezztą nie jedne noce pod pszczynką spałem.
Nie no.[b]PEREŁKA WYMIATA[/b] . ;p
xD
Potem jeździliśmy na desce i uczyliśmy się [b]Old School Olie[/b]. ;p
;]
No i przyjechałem ;)
Za około godzinę zaczyna się [b]Skazany na Śmierć[/b]. :)
Jeee :)
Dozobaczenia wam wszystkim! :)
Dozo [b]x*[/b]