Czarny jak ma dusza

Czerń, zdecydowanie to mój kolor...

Nawet psa mam czarnego, sądzę że moja dusza (o ile coś takiego w ogóle istnieje) też jest czarna...

Znajomi pytają mnie czemu chodzę po ciemku po lasach...

Staram się wyjaśnić im zawsze że nic złego w lesie mnie nie spotka, wiem jak się zachować aby zawsze wracać do domu bezpiecznie. No bo co mi może w lesie się stać?!

Że zwierza jakiegoś spotkam? Nie znam innej osoby poza moim szwagrem myśliwym i poza kolegą leśniczym która mogła by wiedzieć o dzikich zwierzetach więcej niż ja... Wolę błąkać się po ciemku lasami niż po mieście, ludzi się boję, nie wiem jak mam się wobec nich zachować... Jestem trochę jak wilk, gdy znajduje się w niezręcznej sytuacji albo ucieka albo staje do walki... Nie wiem jak zachowywać się wśród ludzi, dla tego lepszy dla mnie jest las...

Jutro jadę się rozliczyć z narzędzi i ciuchów roboczych w firmie z której się zwalniam 😺

A teraz coś do posłuchania, mimo iż ogólnie nie cierpię tego typu muzyki, mimo iż mam konkretnie ustalone kryteria muzyczne, mimo wszystko, spodobała mi się ta piosenka, tak więc miłego słuchania...

Sanah - dwa serduszka