jakoś nie umiem sobię z tym pordzić, sraciłam to co najbardziej cieszy mnie w szkolę, teraz nie mam poco tam wracać, czuję że nie łątwo będzie w szkole...
dobrze , że już teraz przekonałam się kto będzie ze mną zawsze, nie tylko gdy jest mu wygodnie, staram się tłumić to co czuje ale to zaczyna być męczące, bolesne i wyczerpujące... nie mam pojęcia jak będzie
Trzymajcie kciuki !