Behind enemy lines czyli Autobahn nach Greifswald
Wiem wiem dawno mnie nie bylo na PB ale może to dlatego, że nie miałem się czym chwalic??
Otóż teraz mam. Zdjęcia będa pochodziły z mojej podróży do Greifswaldu w którym to mieście na północy Niemiec studiuje właśnie moje kochanie. Na wyprawe wybrałem się dzięki uprzejmości kolegi Marka aka Maras aka Solo-Ny (baza noclegowa w Szczecinie i zaplecze "spirytualne"), oraz kolegi Romka (transport międzynarodowy
).
Cała podróż przbiegała bez większych zakłóceń (no może po za wybuchającą oponą, która niespodziewanie odmówiła współpracy przy prędkości 140 km/h na autosradzie w Niemczech; zdjęc niestety nie ma bo w ferworze wymieniania koła na autobahn'ie raczej nikt o tym nie myślał)
Ogólnie trzeba przyznac Niemiaszkom, że kraj ich jest całkiem kulturny choc szalu nie ma i na dobrą sprawe gdyby nie to dziwne rzężenie które uwarzają za język swój ojczysty trudno było by od Polski ich kraj odróżnic (choc ilośc elektrowni wiatrowych mocno mnie zadzwiła).
Na zdjęciu ja i moja kochana kobieta na moście zwodzonym w porcie niedaleko Greifswald'u.