Teraz spacer, Górno Śląskie dzielnice
wyjdź na ulice, czasem rani to co widzę
pod sklepem żul, mijają go błyszczące BMWice
obserwuje nas kamera w satelicie, nasze życie na orbicie
jakiś gość zbiera na piątkowe picie, popatrz szerzej
w domu dziecko myśli o chlebie, wielu ludzi jest na glebie
wielu wstało lecz nie pomogą Ci w potrzebie
nie podadzą ręki, którędy iść? - nie wiem
słyszę szum, miejskie dźwięki, boli nie jedno wydarzenie
wszyscy trafiamy na zakręty, o swej wartości zdania nie zmienie
a gdy wszyscy znikną, czy ta wartość ma znaczenie?
co zmieni niedzielna wizyta w kościele?
tylko wiara da nam ukojenie, a więc wierze
chciałbym żeby świat był lepszy
by każdy dobry wybór cieszył
i żeby życie stało się łatwiejszym
a problem sam się leczył, czas leci
za dobro zostaniemy wynagrodzeni
za plugastwo osądzeni, odpokutujemy
lecz my nigdy nie staniemy
po swoje wciąż idziemy
zawsze walczyć będziemy ...
do pięknych chwil znów powrócimy
do tych, które w pył się obruciły
ja nimi będę żył i za nie pił
bo pamiętam te setki twarzy
a z nimi pojawiają się obrazy
najlepszych melanży, pamiętam o każdym
o tym zawsze będę marzył
o każdym rostaniu i miłości
każdym smutku i radości
każdej myśli o nicości
ku świadomości, swej wartości