Boże, tęsknię. Chyba nigdy wcześniej tak bardzo za kimś nie tęskniłam, nie płakałam. Czuję się jak emocjonalna ciota, bo za każdym razem, kiedy patrzę na Twoje zdjęcie, myślę "Kocham Cię, tak mocno..." Mam nadzieję, że teraz już będzie dobrze, wszyscy nam kibicują. Jest tyle niewypowiedzianych słów, czasem boję się, że nie zdążę Ci tego powiedzieć, zanim umrę.
Tysiące planów na jutro, kilka statystycznie niemożliwych szkiców do wykonania. Aspołeczna wola krzyczy za mną, że powinanm na jakiś czas dać sobie spokój z problemami innych i w końcu zająć się własnym życiem. Moja zasada mówi "nie", ale serce podpowiada inaczej. Dusza, czy rozum? Ani jedno, ani drugie. Będę polegać na Tobie. Na Tobie zawierzę swoje życie. Każda decyzja, która poprowadzi mnie do Ciebie będzie tą dobrą, tą właściwą. Aniele, nie puszczaj mojej dłoni. Nie pozwól mi znów upaść na dno.
Pierwszy raz wiem, że naprawdę komuś na mnie zależy. Pierwszy raz czuję to całą sobą i nie wierzę, by miało się to w jakikolwiek sposób zmienić. A nawet jeśli, to zabiję każdego, kto będzie próbował mi Ciebie odebrać. Kosztem mojego człowieczeństwa będę walczyć o nasze wspólne jutro. O przyszłość u Twojego boku. Kocham Cię. Nic więcej mi nie potrzeba.
Czas iść do przodu. Czas poświęcić nieznane i rzucić w ogień cierpienie. Moje staranie się o ludzi uległo autodestrukcji.~
A może gdzieś jeszcze leży cień naszego pożegnania?
Nie pozwoliłaś mi udowodnić, choć obiecałaś,
że będziesz mnie trzymała,
bym nie upadła na dno.
Atsushi Sakurai.
http://www.youtube.com/watch?v=DK8VNycJNZ4
5 sierpnia, sobota: na niebie nie ma żadnych chmur.
Jeśli zwrócisz na to uwagę, to z dachu tego budynku powiem ci o naszym rozstaniu, gdy tylko dotrze ono do mnie.
3 sierpnia, czwartek: moje serce jest pełne ran.
A szósta rana rozerwała je na strzępy i wszystko zniszczyła, wszystko.
Kiedy się spotkaliśmy zauważyłem swoją głupotę.
Nie potrafiłem zaufać nikomu, raniłem w ten sposób wiele osób.
Czemu wciąż cie kocham, bez uczenia się na błędach?
Ale teraz wygląda na to,że nigdy nie będę zdolny zapomnieć tej miłości, ale
zaufanie jest jak radość z niewiedzy.
Płakałem w samotności, nie potrafię Cię zrozumieć.
Jeszcze bardziej, jeszcze bardziej nie chciałem być ponownie tak zraniony.
Ale teraz chciałbym cię po prostu kochać.
Przyjdzie czas, kiedy o tym zapomnę, ale teraz chciałbym tylko cię przytulić.
Zaufanie jest jak radość. Znałem twoją przeszłość.
Jesteś jedyną osobą, której nie potrafię zapomnieć.
Jeszcze bardziej, jeszcze bardziej nie chciałem być ponownie tak zraniony.
Ale jesteś jedyną osobą, której nie potrafię przytulić i uspokoić.
5 sierpnia, sobota: na słonecznym, bezchmurnym niebie maluje się koniec.
Spójrz teraz na mnie, rozciągniętego na betonie.
" Przytulam cię "
" Patrząc na ciebie "
" Kochając cię "
" Myśląc o tobie "