Doszukuję się jakieś odniesienia i powiązania dlaczego wybrałam to zdjęcie pod którym spróbuję napisać co mi się przytrafiło w tym roku i jedyne na co wpadam, to to że byłam straszną KROWĄ w tym roku. Najgorszą osobą, taka statuetka powinna być mi przyznana - Najgorsza 2013. ;) Wog. to zastanawiam się od tygodnia czy wypada mi pisać to co przeżyłam w tym roku.
W styczniu wiem że po sylwestrze mimo że byłam szczęśliwa, siedziało we mnie okropne uczucie, nie wiem chyba byłam zwyczajnie smutna - i starczy nie napiszę podsumowania, była studniówka, matura, praca, wakacje, leniuchowanie, studia i jesteśmy teraz tu w grudniu, jest spoko, mam najlepszego chłopaka jaki mógł mi los przynieść i cieszę się z tego ogromnie. Są przyjaciele którzy wspierali mnie i pomagali podejmować decyzje, były nowe znajomości, wzloty i upadki, zarwane noce i imprezy. Jedyne co się zmieniło w tym roku to to że jestem albo byłam grzeczna. Jest fajnie, narka!
I szczęśliwego nowego roku.