Sierpień minął w oka mgnieniu,
witaj wrzesień w00ky leniu,
nie pisałem nic w wakacje,
a bogate były w akcje,
ale sam już nie wiem czemu,
wole jakoś zostać w cieniu,
to co sie mi przydarzyło,
bardzo mocno mnie zmieniło,
nic nikomu nie mówiłem,
bo od dziecka cichy byłem,
wiem, że ważne są rozmowy,
cieżko zmienić styl na nowy,
zazwyczaj mi wystarczało,
w wiersze przelać co się stało,
tym razem nawet bez tego,
podeptałem wiele złego,
może trochę to bolało,
może nawet nie tak mało,
i choć jeszcze mam problemy,
jak zwykle piszę bez ściemy,
aktualnie głowa w góre,
odpędziłem szarą chmure,
może jeszcze gdzieś tam wisi,
bo to we mnie wciąż się kisi,
czasem wiatrem mi powieje,
czasem deszczem mnie obleje,
lecz znalazłem pozytywy,
i znowu jestem szczęsliwy,
spory krok do przodu wziąłem,
a tymczasem się potknąłem,
może dziwne to streszczenie,
na mózgi sie nie zamienie,
czekam ciągle na coś jeszcze,
jakoś ładnie to zamieszcze,
żeby grzebień się zakurzył,
moich planów już nie burzył,
chociaż czasem łykne trunku,
dużo działam w tym kierunku,
czemu to tak musi zwlekać ?
i nie moge się doczekać,
może teraz troche prościej
ok enigma ale dość jej
wczoraj było bardzo miło
i za szybko sie skonczyło
trzeba szybko to powtorzyć
i budować zamiast burzyć,
kocham Was wszystkich misiaki,
poszedłbym za Was do paki,
dla Milenki wielki plusik
jest kochana choć nie musi
więc Maleńka już tak trzymaj
a tymczasem słodko kimaj