skoro i tak nikt tu nie zaglada;p... to sobie moge pisac co i ile chce;p
i tak wlasnie, szlag trafil moj wyjazd nad morze.... ostatnia deska ratunku to M... oby jechal i chcial zabrac Agatke ;p
Potrzebowalam wyciszenia... i udalo mi sie to uzyskac w piatek i sobote.... gorzej to zniosla moja mama, przykro mi Kochana, ale tak musi byc.