Zasłuchuję się w Cosmic Love.
Wyjadę. Będzie błogo i beztrosko. Na nowo odkryjemy zapach porannej mgły, szmer wody i urok tylko naszych polnych dróżek. Kolejny raz staniemy się dla siebie całym światem, by potem oddać się w ręce brutalnej rzeczywistości. Będziemy taplać się we wspomnieniach, zarówno tych dobrych jak i tych złych. Zachwyci nas piekno życia, o którym tak często zapominamy. Nic już nie będzie niemożliwe. Rozmawiając, śmiejąc się i płacząc wspólnie dotkniemy gwiazd. Polecimy w niezapomnianą intergalaktyczną podróż, nie odrywając stóp od ziemi. Odetchniemy pełną piersią, uspokoimy poszarpane nerwy. Zasłuchamy się w odgłos bicia naszych serc i ptasi śpiew. Staniemy się efemeryczni, liryczni i nieosiągalni dla reszty świata. Zatopimy się w ogromie naszych myśli i uczuć.
Po powrocie będę tym oddychała. Nasze wspólne chwile dźwigną mnie, gdy będzie źle.
Koisz moje zmysły i doskonale o tym wiesz. Życie bez Ciebie to lewitacja.