i znów do szkoły . sprawdzian , kartkówki , nic nie umiem . nie uczyłam się , nie umiem .
i znów będę musiała patrzeć na te fałszywe twarze , niby moi koledzy , a gdy tylko mogą obrabiają mi dupe .
nasłucham się kilku uwag na temet mojego wyglądu , wiem że to żarty , ale niektóre dotykają .
mam jakiegoś doła , od 2 dni , może w szkole choć na chwilę zapomnę .
zostałabym w domu , a raczej poszłabym do przyjaciółki , ale za dużo już dni opuszczam .
nie radzę sobie ze sobą , ze wszystkim .
Gdy jestem u niej , gadamy o wszystkim , o WSZYSTKIM , u niej czuję się dobrze .
ale jak wracam do domu , to wraca . denerwuje się , krzycze albo zamykam się w pokoju , i wychodzę następnego dnia .
wiem , to nie normalne . jakoś muszę sobie radzić , muszę .
później coś pewnie napiszę .
Oznaką szczęścia nie będzie dla mnie czterolistna koniczyna. tylko świadomość, że będziesz już zawsze .