p.s. to był jeden z postulatów Krzysztofa Kononowicza kandydata na prezydenta z Podlasia - "żeby nie było niczego" ;) ale po angielsku brzmi znacznie głębiej
*dopisałbym na końcu ostatniego wyrazu pewien dwuznak, ale pisanie taki wyznań publicznie może zostać odebrane negatywnie albo/i opacznie więc zostaje tak jest. :)