Ja.
Zmuliło mnie troche bardzo...
Niestety nasze plany... poszły się bzykać..
Smutno mi jest strasznie... Nie tylko dlatego
Wszystko mnie dziś dołuje...
Komputer nadal nie działa..
Że tak brzydko powiem kurwica mnie już
powoli bierze, wypierdole go i będzie spokój..
Tych pieprzonych zjęć nadal nie mam...
No wogóle dziś wszystko mi idzie pod górke...
JEden wielki smut. Ale co to Kogo obchodzi
że mam problemy i jest mi smutno...
Jak to ostatnio mi powiedziano "Wali mnie to"
Szkoda tylko że mnie to jakoś nie "wali" ;/
Smutno.