Stefek<3
Znalazł się po tygodniu.
Mój Starszy pojechał dziś najpierw do
schroniska do Rudy Śl.
No i okazało się tam jest od kilku dni.
Po tygodniu szukania, wierzcie mi że już
nie miałam nadzieji ze się znajdzie.
Tak się ciesze, że znów ta bidula lerzy u mnie w pokoju,
w pościeli którą zmieniłam i nie sprzątłam. :)
Nie macie pojęcia jaka to jest radość. :))
Kurcze wczorej już był rok, jak mamy Stefana. :)
Stefan, każdy kto usłyszy te imie się nabija.
A imię jest zajebiste. ;D
No bo kto je wymyślił wkońcu. :)
Sandra ^^ :)