W końcu mamy wiosnę, zarówno kalendarzową jak i za oknem. Fakt ten cieszy mnie ogromnie. Wszystko wokół budzi się do życia po trwającym juz do znudzenia zimowym śnie. Niektóre wydarzenia ogromnie mnie cieszą inne wręcz przeciwnie, na to już chyba nic nie poradzę. Life is life. Co do ocen... jestem zadowolona. Mniejmy nadzieję, że drastycznie nie spadną wraz z poprawą pogody. Odliczam teraz dni do świąt. Podejrzewm, że mina one szybciutko... rekolekcje, trochę urodzinowych spotkań. Dam radę!
; D