Nie obchodzi mnie to ,że mnie obgadujesz.
Mam kłopoty , ale nie przez używki to jest zupełnie inna historia.
Nie biore sobie do serca tego, bo szcerze mówiąc nie ja jestem człowiekiem tego u góry złego (diabła , sztana , czy jak tam kto woli pana ciemności :P)
Swoje zdanie schowaj dla siebie , bo uwierz ,że od plotek ładniejsza nie będziesz.
Nie uzywaj słowa : falszywa, jeśli znaczenia nie znasz ,
fałszywa jestem i owszem , ale ktoś mnie tym musial zaraźic...
Nie odbieraj tego jako atak , bo nie ma po co, jesteśmy tylko dalekimi znajomymi ot co . Może i nawet nie .
Zrozum nie chce ci źle , bo jesteś osobą (rzadko) , ale wartą zaufania .
Darujmy juz sobie wszelkie disy , bo przeciez nie mam zamiaru kończyć szkoły z takim nastawieniem, więc Poprostu nie odzywajmy się do siebie , dla mnie to bedzię dobre rozwiazanie.
Nadal uważam ,że zycie z mojego punktu widzeni jest warte sklejenia.
Każdy ma przecież szansę do własnego siebie naprawienia.
Może mieć tysiąc szans , ale wkońcu swoje zroizumie i sie zmieni .