Spędzam ostatnio dnie, może godziny, a może tylko sekundy...
Bo bywa często tak, że patrząc nic nie widzę...
Bo obraz gdzieś ode mnie ucieka...
W dal...
Spędzam ostatnio dnie, może godziny, a może tylko sekundy...
Starając się zrozumieć, chociaż nie rozumiem...
Bo jest w tym wszystkim coś niepojętego...
W nas...
Spędzam ostatnio dnie, może godziny, a może tylko sekundy...
Po prostu chcąc wiedzieć, że mam jakiś wpływ...
Bo coraz częściej wiem, że nie mam...
Czemu?
Spędzam ostatnio dnie, może godziny a może tylko sekundy...
Chcąc zobaczyć coś, co kryje się za zakrętem...
Bo myślę, że może tego właśnie nie ma...
Nigdy nie było...
Pozorny obraz...
Udawanie...
A ja bym chciała wiedzieć...
Dlatego spędzam ostatnio dnie...
Może godziny...
A może tylko sekundy...
Czy coś głębokiego w nas może pojawić się nagle?
Czy nagle my to w sobie odkrywamy?