Drugi dzień świąt.
26-12-2014
ponad 19 km na rowerze sprawiło, że zrzuciłam równowartość jednej tabliczki czekolady. Biorąc pod uwagę fakt, że od Wigilii zjadłam ich więcej jak 5, a do tego sama kolacja i serniki- wcale nie schudłam. Bilans pozytywny.
Z masą już nic nie zrobię, czas na naukę.
za 10 dni będę mądrzejsza o dwa podręczniki holenderskiego, dwa francuskego i jeden angielskiego.
Teraz odliczanie do Sylwestra i zaczynamy 2015.
Po raz kolejny w Holandi, ale tym razem będzie inaczej :)