Czasami ludzie, po których się tego najmniej spodziewamy ranią najbardziej. Z zaskoczenia. Boli jak nóż wbijany w plecy. I zupełnie niewiadomo jak sobie z tym poradzić.
To dzieje się tak szybko, że ani zrozumieć, ani się pogodzić.
Odkrywam nowy sens tego wszystkiego.
Jestem jednocześnie rozczarowana i jakoś idiotycznie mi wesoło.
Nie do końca to rozumiem, ale ogólnie... jest mi po prostu przykro.
Nie będę walczyć. Już nie.
Wyjaśnię tylko to, co muszę. A reszta? Będzie tak, jak ma być. Kiedyś musi się ułożyć.
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam