niebieskie neony na rynku
patrzyły na wieczne sukiennice
najlepszy klimat i tak robiły
chmury poparzone księżycem
długa rozmowa telefoniczna
o problemach innych ludzi
zamieniłem dwa słowa z ulicznym grajkiem
zaprosił mnie na swój koncert
przyjść nie mogę
usiadłem na przystanku czekając na tramwaj
a niech przyjeżdża
i tak w żaden nie wsiądę