photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 CZERWCA 2011

5

Zaczynałam się zastanawiać, czy osoba, na którą czekam, kiedykolwiek się pojawi.
Ale teraz wiem, że warto było czekać bo jesteś tym, na kogo czekałam.

 

Kiedy kochasz mężczyznę bardziej niż on ciebie, zrobisz wszystko by było odwrotnie. Zaczynasz ubierać się tak, żeby jemu się podobało. Podchwytujesz jego ulubione słówka i zwroty. Wmawiasz sobie, że jeśli przerobisz siebie na jego obraz i podobieństwo, będzie cię pragnął równie mocno, jak ty pragniesz jego.

 


Zawsze zaskakujące jest jak małą część naszego życia zajmują znaczącechwile. Większość z nich kończy się nim na dobre się zacznie, choć rzucają światło na przyszłość i czynią osobę, która ich dostarczyła niezapomnianą.

 


Budząc się każdego dnia, wyruszasz w drogę. Zasypiając, możesz przeliczyć przebyty kilometry rozmów, zachwytów, kłopotów, rozmyślań. Jeśli każdego ranka wiesz dokąd i dlaczego tam chcesz dotrzeć, czeka Cię radość nienadaremnej drogi

 


Zaufałam - aż głupio mi przyznać, że byłam aż taka naiwna.

 


Mogłabym Ci powiedzieć wszystkie moje najskrytsze tajemnice, które staram się ukryć nawet przed sobą samą, mogłabym wyznać Ci wszystkie najbardziej wstydliwe uczucia, wyobrażenia i obrazy, albo opowiedzieć Ci czego boję się najbardziej, tak naprawdę najbardziej, powiedzieć Ci co nie daje mi zasnąć i dlaczego nie chcę wstawać rano, mogłabym Ci powiedzieć czego nie chciałabym nigdy zobaczyć na oczy i do czego nie chciałabym wracać, powiedzieć jakie jest moje najbardziej chore marzenie, czego najbardziej potrzebuję.

 


- gdzie byłaś? 
- na spacerze. 
- pachniesz papierosami i męskimi perfumami, dziecko! 
- pachnę miłością mojego życia, mamo.


Dlaczego jego zapach jest legalny? Przecież uzależnia.

Nie mam pojęcia, co podkusiło mnie, by zachłysnąć się Twoim powietrzem.

Nigdy nie przypuszczałabym, że będę żałować marzenia, które się spełniło.

Wciąż mnie zadziwia i intryguje, kusi i obiecuje.

Są takie dni, kiedy potrzeba Twojego dotyku jest szczególnie dotkliwa.
Mrużę oczy na koci sposób, a ciało prosi się o Twoje dłonie.

Boję się. Bezdotyku. Frustracji. Wyobraźni. Zamglonych myśli i półprzymkniętych powiek.

Jestem czasem zmęczona. Stertami niedomówień, złogami niewypowiedzianych słów, rozmowami odłożonymi na nieistniejące Potem, zdaniami urwanymi w połowie, w trzech czwartych, w pięciu siedemnastych.

Dlaczego po prostu nie możesz mi powiedzieć tego, czego i tak się domyślam, a Ty nie jesteś na tyle głupi, żeby się nie domyślać, że ja się tego domyślam?

Ja nigdy nikogo nie poznam. 
I nie spełni się moje marzenie o podwójnym miejscu na cmentarzu.

A wiesz co jest jeszcze straszniejsze niż bycie samą ? .. Wiesz co jest gorsze ? .. Bycie samą z niewłaściwym facetem przez resztę życia.

Nigdy nie trać cierpliwości to ostatni klucz, który otwiera drzwi.

To rodzaj obsesji. Chciała o nim mówić, nie mogła przestać o nim myśleć i WSZYSTKO się Jej z Nim kojarzyło. A kiedy nie mogła o nim opowiadać, siedziała i pisała Jego imię na kartkach.

Nie miej pretensji gdy, któregoś dnia pocałuje Cię albo uderze w twarz. Prowokujesz mnie, do obydwóch rzeczy.

Nikt nigdy nie wiedział do końca jaki kolor mają Jego oczy. Podobno były za każdym razem inne. Zależało od Jego samopoczucia jaki kolor przybiorą. Zapytano mnie jakie były dziś. Dziś? Dziś były zielone, bo zielony to symbol nadziei, prawda?

Inspirujesz mnie. Stanowisz dla mnie wyzwanie każdego dnia. Wywołujesz mój uśmiech. Masz moje serce.

Zabieram Cie na spacer. Weź ze sobą uśmiech i pare naszych ulubionych cukierków.

Cisza, w ciszy wstaję jak co rano, w ciszy stoję pod prysznicem, gorąca woda spłukuje bezpieczne sny, w ciszy szykuję się na kolejny dzień bez znaczenia.

Tymczasem, uśmiechamy się do siebie bardzo sympatycznie, dusząc na wylocie czułe spierdalaj.

Chodzę nieprzytomna, kręcę się w kółko i obijam z kąta w kąt, próbując znaleźć sobie jakieś przyzwoite i bezpieczne miejsce. Nie wychodzi.

Czy to nie jest wielka rzecz, znaczyć dla kogoś wszystko?

Twoje zdjęcie na wyświetlaczu , Twoje imię w myślach i ta pieprzona pustka w sercu w miejscu Twojej miłości .

Gapiła się w niego jak kobieta na diecie w kawałek ciastka.

Chwilowo nie mam do kogo wzdychać. Wszyscy dookoła powodują jedynie duszności.

Ja zapatrzona w Ciebie, Ty w nią, ona w siebie.

Wszyscy z zaciekawieniem wsłuchani byli w słowa nauczyciela, a ja standardowo zapatrzona w okno, myślałam, jak by to było przytulić się do Twojej piersi.

Skutkiem prawdziwego szczęścia nie jest uśmiech na ustach, lecz radość w oczach.

Jestem zazdrosna o każdą dziewczynę, którą kiedykolwiek przytuliłeś, bo przez jeden moment miała w ramionach cały mój świat.

Od chwili kiedy słoneczko obok Twojego imienia zrobiło się żółte czekam jak ostatnia idiotka na to że do mnie napiszesz

Motyle w brzuchu, zawroty głowy, nogi jak z waty. Też to czujesz?

Najfajniej jest gdy stoisz przed lustrem susząc włosy i szczerzysz zęby w uśmiechu na wspomnienie o wczorajszym wieczorze.

- kocham cię!
- (cisza).
- słyszysz? kocham cię! 
- (cisza). 
- wyjmij te słuchawki! 
- nie mam słuchawek.. mam wyjebane.

Ona nie umiała odwrócić wzroku od tych pięknych oczu. Zawładnął nią całą, mógł zrobić, co mu się podobało, a ona by to zaakceptowała. Pragnęła jego bliskości, ale to pragnienie walczyło ze strachem przed zbliżeniem. Nie chciała się poddawać. Chciała walczyć z samą sobą i odepchnąć go znowu na bezpieczny dystans. Ale z drugiej strony była tak szczęśliwa, tak cudowne lekka jak nigdy. Sama jego obecność otwierała w jej sercu wszystkie drzwi. Należała do niego od zawsze. Tym razem strach przed słabością mógł nie wygrać z uczuciem.

Pewnie, stań bliżej, poczuj mój zapach, podziwiaj. Uwielbiam, jak nie radzisz sobie z własnymi pragnieniami.

Zobacz, jest słoneczne jesienne popołudnie. Moglibyśmy teraz spacerować ze splecionymi rękoma po parku, wdychać te miejskie zanieczyszczenia.. a nie siedzieć w samotności, w pustym i zimnym pokoju, czując zapach spalonych papierosów.

Walcz o mnie. Walcz. Chcę choć raz poczuć się coś warta.

nie jesteś jedynym powodem mojego uśmiechu,
ale stanowczo ulubionym.

Udaję silniejszą niż jestem w rzeczywistości tytoń, dużo tytoniu i ręce w słoju z ziarnami kawy, znowu jestem przypadkowa.

Nigdy nie liczyłam na to, że on zechce na mnie spojrzeć, ale co zrobić z głupim sercem?

Moda na randki w parku, wśród żółtych i pomarańczowych liści już minęła. Teraz nastała moda na samotne, długie, zimowe wieczory z herbatą, pod kocem i z książką obowiązkowo o romansie .

Znasz to uczucie, kiedy jakaś osoba, staje się częścią Twojego życia i zaczynasz zastanawiać się, dlaczego nie znaliście się wcześniej?

Gdy się miało szczęście, które się nie trafia:
czyjeś ciało i ziemię całą,
a zostanie tylko fotografia,
to - to jest bardzo mało.....

Idę na papierosa znów, by pośród dymu nikotyny utracić wspomnienia. Pierwszą i ostatnią rzecz, która nas łączy.

I czyta Twój opis setny raz. Wpatruje się w niego godzinami.. marząc, że napisałeś go z myślą o niej.

Zamknęłam oczy, zatraciłam się w fantazji i marzeniach, chwyciłam długopis i zaczęłam pisać coś na kartce, nie sądziłam, że to będzie Twoje imię.

Czekałam aż odpiszesz. Gdy myślałam że to ty okazało się że znowu wygrałam bmw ..

Uwielbiam Cię dręczyć. Jestem Twoją osobistą sadystką, dającą Ci nadzieję, a potem wirującą na parkiecie z innym.

 Idź na randkę w rozciągniętych jeansach. 
Jeśli facet polubi Cię w spodniach, pokocha w sukience.

Kłopot z życiem polega na tym, że nie ma okazji go przećwiczyć i od razu robi się to na poważnie.

Bo przez przytulanie wytwarzają się hormony szczęścia, które powodują zaniki agresji interpersonalnej i spowalniają proces starzenia się komórek.

Prawdziwy przyjaciel potrafi milczeć z Tobą godzinami i nie czuje 
przy tym skrępowania, a na podsumowanie westchnąć i powiedzieć, 
że wszystko jest do dupy. On doskonale wiem, o czym myślałaś.

Nie potrafiła spojrzeć mu w oczy. A mimo to kochała Go jak nikogo innego..

 

Znam Cię. Kichasz, kiedy patrzysz w słońce. Chowasz się przed pająkami. Pachniesz codziennie innymi perfumami. Nie jesz pomidorów. Śpiewasz pod nosem. Kochasz dzieci. I książki. Masz uczulenie na pyłki. Pijesz. Z reguły nie palisz. Masz w sobie dużo dziecka. I niespełnione marzenia. Jesteś zachłanna. Nie możesz spać. Jesteś kotem. Masz rudą duszę.
Znam Cię, Clare. Boisz się kochać.

Komentarze

plantoblant Cudowne zdjęcie!
12/06/2011 19:17:45
kontagios kocham Twoje opisy <3
11/06/2011 15:34:06
tymbarkowyxswiat - gdzie byłaś?
- na spacerze.
- pachniesz papierosami i męskimi perfumami, dziecko!
- pachnę miłością mojego życia, mamo.

oooo, mój i mojej mamy dialog wczorajszy...
11/06/2011 12:41:44