Zjadłam 2 śniadanie więc muszę odczekać aby poćwiczyć. Dostałam okres, ale co to tam... to callanetics mnie chęci ale i zastanawia, zrobiłam to wczoraj, ciekawe, lekkie, przyjemne ale dające w mięsnie, mimo, że moje mięśnie brzucha są w miarę dobrze rozwinięte poczułam coś...nowego? To nie angażowało tak jak większość czegoś na zewnątrz ale w środku... nie wiem, może dzisiaj do tego wrócę. Potem trochę pracy z papierkami także aktywność to żadna i pojechałam nad jeziorko, popływałam także ok. Wieczorem poszłam sobie na plac, trochę podciągania, próbowałam różnych, coraz lepiej, dzisiaj też idę, daje w bica. Trochę ostatnio podupadłam, taka załamka, mam tak - jedną rzecz zrobię źle i przekłada się to na inne, nastawienie... Nie wiem czy schudnę, policzyłam sobie kcal i rozpisałam na białka tłuszcze węglowodany, wszystko ok tylko nie wiem skąd brać co czego ile ma, polecicie coś? Właściwie mam taki sposób na wykręcanie się: siedzę i myślę co by tu robić zamiast robić -.-