photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 CZERWCA 2012

Jeśli chodzi o ścisłość mamy szansę zajebistą ,
aby przekazać to wszystko, na bicie w blokowisko,
Rzeczywistość miejska, gdzie ryzyko przestępstwa,
Możesz stracić tu szybko, tylko nie tykaj kurestwa,
Ciemna Strefa, czasami nie fart, to się spodziewaj,
Nie raz zaskoczy los albo ktoś cię sprzeda,
Tam gdzie jest bieda, ludzie kombinują na okrętach,
By rade dać, by żyć, by mieć na gieta,
Nie jeden żebra, daj chociaż zeta, coś tu jest nie tak,
Innego feta znowu opęta, następny przegrał,
Wojna jak Wietnam, na tych osiedlach,
Nie jeden odpadł, choć miał dużo talentu w rękach,
Ziomek nie pękaj masz możliwości sporo,
Jednak musisz parę rzeczy pojąć,
W zgodzie z samym sobą, dzięki wyborom,
Które pozwolą przejść tą droge godnie,
Z uniesioną głową.

 

Gdyby wszystko było tylko złe albo dobre,
To było by za proste ważny jest kontekst,
Pokonaj swoje fobie, zachowaj rozsądek,
Masz swój łeb, myśl nie bądź głąbem,
Przypałowe pazie, plota goni plotę,
Klepią jęzorami, cieszą głupio mordę,
Same farmazony, wszystko to na nieświadomce,
Wyczulone kurwy na to liczą, ORIENT!
Wiem doskonale, chłopie jak smakuje stres,
Jak smakuje krew, kiedy masz ją w ustach,
Ciosy na komendzie tak, że ledwo możesz ustać,
Daremny ich trud, tu nie znajdą durnia,
Ze mną moja grupa, razem ramię w ramie,
Wspieramy się nawzajem i wiemy co jest grane,
Teraz krótka piłka czarne albo białe?,
Na psach się rozjebałeś, to pisz se testament!

 

Czasami bywają dni, gdy nie wpada żaden kwit,
Wtedy możesz liczyć tylko na swój wyuczony spryt,
Szczerze powiem ci, lecz mnie to ostro wkurwia,
Że wszędzie węszą psy, robią wjazd na podwórka,
I to właśnie przez nich, dla chłopaka domem pucha,
Tylko dla tego, że on swego szczęścia szukał,
Mimo tego w sercu duma pomaga mu walczyć,
Nie traci do dziś siły, on wyjdzie z tego cały,
Wrzuci to na bary, opór przeciwności losu,
Na życie patent, sposób, nie trudno jest znaleźć,
Wystarczy ruszyć głową, i podążać dalej,
Pamiętaj o tym bracie na mecie i na starcie,
Po drodze na pewno będzie nie jedno wyzwanie,
Wiedz tylko jedno, że przejdziemy to razem,
W ekipie zawsze raźniej, radzić sobie lepiej, (ELO)
Szacunek dla tych, co podali pomocną ręke,

Myślę, że będzie dobrze, przesiąknięty w nadziei,
Oddany idei, nauczony się dzielić,
By zrozumieć moje życie, musiałbyś się w nie wcielić,
1000 myśli, kombinacji jak tu hajsy mielić,
Dużo pasji, trafnych transakcji, tym nie pogardze,
Wszystko to co mam ogarniam sam se,
Jak prawdziwy facet płace, za rachunki swoje,
Fura, kwadratura, studio, firma to nie koniec,
Ciągle się rozwijam, chuja wbijam w paranoje,
Rozkminie to zakręce, co wykręce to moje,
Od ryzyka nie stronie, za to fartem się raczę,
A niejeden mój ziomek, przez pech skończył inaczej,
Wylądował w pace, teraz piszę mu listy,
Pamięć o kolegach, to syndrom oczywisty,
Pozdrówki dla mych ludzi, co po drugiej stronie kraty,
Wyczekują wolności przez jebane szmaty!!!

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika razemponadkilox333.