Wychodzę do szkoły - zimno.
Wracam ze szkoły - zimniej.
Kuźwa, ile jeszcze? Nie zniosę pięciomiesięcznej zimy. O nie, nie, nie.
Takie tam stare zdjęcie, jak jeszcze byłam chuda. I miałam krótkie włosy. Oh, i nie rozciągniętą przez mojego tatę koszulkę, dzięki tato. Na serio. Wisisz mi koszulkę. Nawet dwie. Albo i nie... zabrałam Ci dwie, ale i tak chcę jakąś w zamian za zniszczenie mi tej tamtej.
W szkole kawa, kawa, kawa i kawa, a cóż innego mogłoby być, huh? No właśnie. Wróciłam do domu, siedzę i prokrastrynuję, bo czekam na obiad, który oczywiście sam się nie wyczaruje. Well... mama by się mogła trochę pośpieszyć, ale co tam. Nie jestem aż tak głodna, żeby coś wsunąć od razu. Nie zmienia to faktu, że kurcze... jednak bym coś zjadła. Ciekawe co na obiad... Ale co kogo to obchodzi, nie? Właśnie, nikogo. Tylko mnie. Nie wiem po co to piszę w sumie, jak tylko te boty wchodzą, nawet nie czytają tego co napisałam i dają komentarze o zaproszeniu na ich profil. I po co to? I tak nie wejdę, chyba że jest ktoś specjalny i tak dalej. Więc... Tak, wiem nie zaczyna się zdania od "więc", ale fuck it, mój blog i moje zasady. Więc... jeżeli dotrwałeś/dotrwałaś do końca tej notki, to muszę Ci serdecznie pogratulować cierpliwości i ciekawości. Przyjmij tą oto złotą gwiazdkę, której nie chcę mi się tu wklejać, więc sobie musisz ja wyobrazić. Możesz się nazywać mistrzem. Gratuluję.
Piosenka na dziś: Christina Grimmie & Mike Tompkins - Fall Out Boy & Alicia Keys
Koper, jesteś debilem.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima242025.07.31 photographymagicCzapla siwa slaw300