Nie chce mi sie witac....
Ani pisac...
Wogole to nic... wszystkiego mi sie odechcialo...:(
Chcialem przeprosic jedna osobke....
Przepraszam za to co juz sie stalo...:(
I za to co moze sie stac lub sie stanie..:(
Bo ja zawsze cos zrobie....:(
No ale na te decyzje to raczej duzego wplywu nie mam...:(
Nie wiem co robic lub co zrobic...:(
Ja to juz chyba nic nie moge..:( bo zawsze cos...
No ale to tylko i wylacznie moja wina..:(
"Przepraszam" to chyba wszystko co moge dac...
Lecz to nic nie znaczy puste slowa co nic nie zmienia..:(
Wybacz... i prosze nie pytaj o co chodzi bo i tak nic nie powiem....
A zapewne sama sie dowiesz i nieodemnie...:(
.