i powoli znowu uświadamiasz sobie, że na czymś Ci zależy, że chcesz o to walczyć..
świat znowu staje się społecznością, w której chcesz uczestniczyć, nie tylko od święta..
po raz kolejny boisz się straty i tej pustki, mimo wszystko brniesz dalej..
wszechświat nie jest tylko wszechświatem, bo wiesz, że jest takie miejsce, gdzie Cię chcą...
przede wszystkim wiesz już, że przestałaś być tylko chwilową opcją, którą można rzucić wraz ze zmianą humoru.
nie