Ave.
Moje pierwsze zdjęcie przedstawia mnie "grającą" na gitarze. Tak na prawdę, znam trzy chwyty i początek początku "Nothing else matters", gdzie i tak kilka dźwięków zmieniłam, bo nie mogłam nadążyć ze zmienianiem palców :D Niestety, widać, że gitara jest okurzona - to dlatego, że po wytarciu zdjęcia nie wychodziły :D
Tytuł wpisu nawiązuje do tego, co powiedziałam dzisiaj Keffirowi (miałam na myśli "wypierz to", ale zasady fleksji mnie przerosły). No, bo Keffir dzisiaj odwiedził(a) mnie i mamy "różne odpały i śmieszne pomysły".
Keff właśnie wiesza mój kalendarz. Bosko, nie?
A tak w ogóle, to dzisiaj wypadły trzy lekcje, bo podobno wychowawczyni miała wypadek samochodowy i "stan krytyczny". Co z tego jest prawdą to Bóg raczy wiedzieć. Natomiast jutro od rana wf! O, zgrrozo! Niech kto mówi co chce, ale nienawidzę sportu. Prawie tak jak Niemców. Wolę batony.
The end.