Mgła już opadła, wszyscy zawiedli
Rozczarowanie to chleb powszedni.
Wszystko jest jasne, pierdol to, biegnij.
Dwa palce przy skroni, puść w ruch tą ruletkę.
Ludzkich uczuć mur, spycha Cię w dół.
Myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać
cały mój świat w Twojej osobie się streszczał.
W końcu zastaje dom pusty zresztą sama wiesz
nie pożegnałaś się. Chciałaś uniknąć łez.
Biegnę przed siebie nieznaną mi drogą
nie wiem gdzie, po co i nie wiem dla kogo.
Jeszcze raz zatańcz ze mną bo chcę to przeżyć znam prawdę, ale nie chcę przestać wierzyć.
Nic ponad moje siły, nigdy nie uklęknę
To jak utnij głowię, wyrosną dwie następne.
Gdy jest cisza, my tęsknimy za hałasem.