Dawno nie pisałam...
Dużo sie pozmieniało, zmiana towarzysta, zmiana nastrojów, zmiana świata na bardziej pozytywny....
Wspomnienia są i będą zawsze...
Lecz czy warto wciąż je rozdrapywać, bo są jak stare niegojące sie rany... właśnie przez to...
Ale wspomnę...
Coś było kiedyś, już tego nie ma i nie wróci....
Miałam dość udręki...
Przykro...
Lecz pojawił sie On...
Zszył moje rozszarpane serce, dba o nie...
Kocha....
I nie porzuca na pastwę losu....
Martwi się o mnie....
W końcu mnie potrzebuje!
I jest to ktoś kogo jestem warta!
Kto docenia moje starania,
Zwraca uwagę na mój uśmiech,
ciuszek, fryzurę...
I zawsze powtarza mi że jestem piękna!
I wiem, że zawsze będzie przy mnie, na dobre i na złe...
J <3 :*