My¶lałem, że bez ciebie umrę, i chyba umarłem
A teraz tylko udaję element scenografii.
My¶lę ci±gle przebyli¶my tyle serpentyn we dwoje
Wył±cznie po to, żeby ujrzeć koniec na kolejnej z nich?
Przestali¶my się i kłócić, i godzić
Za wiele razy strzępili¶my już na siebie język.
Ciebie tam nie ma i nie będziesz się u¶miechać już do mnie
I te my¶li sprawiaj±, że mi się nie chce żyć.
Nie mieli¶my kiedy¶ nic, prócz siebie
Dotyków dłoni, krzyków w gniewie i morza łez.
Twoje łzy, i nasz lęk, że nie damy rady.
Mieli¶my słodkie chwile, słony pot
Dzi¶ mamy kwa¶ne miny, gorzkie żale
Szykowali¶my parę skrzydeł na lot
Czy w międzyczasie to co¶ z nas uleciało, kochanie?
Zamienili¶my każd± wspóln± k±piel na drug± kołdrę
A patrzenie sobie w oczy na patrzenie w ekrany.
Przysięgali¶my się zestarzeć razem
Kochać na zawsze, nawet, gdy nas w trumnie zjedz± robaki.
Nasze pierwsze pocałunki przed przystankiem
Kiedy żal nam było nawet paru minut bez dotyku naszych r±k.
Przestali¶my się już starać jak dawniej, a słabsze dni się rozrastały do tygodni.
Pamiętasz pierwszy poranek, który wstawał tylko dla nas
Jakby tylko jedna para mogła widzieć wtedy ¶wit?
I sam się szwendam ulicami, tyle tu wspomnień o Tobie
Że mógłbym z nich spokojnie stworzyć cały wszech¶wiat.
Kiedy¶ umiałem, gdy spała¶, wykleić twój cały pokój
Kartkami z napisanymi zdaniami jeste¶ cudem
Parę lat póĽniej stałem z Tob± w przedpokoju z rzeczami
Ostatni raz tul±c Cię tak, że mogłem zedrzeć z ciebie skórę.
Zrobili¶my razem setki kilometrów po niebie
Ale na którym¶ z postojów zostawili¶my sens.
Inni zdjęcia: Piękne *.* beatq15Mała agitacja. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24