Shellerini, Sebastian Warzecha, 1983, Poznań
"Rap wpisany w DNA, 7 Up, lód i wódka,
Jadę do studia, mam flow, który chcą mi ukraść"
"Gram w tą grę niczym Brooklyn Dodgers,
Stuknij zdrowie, mój styl potrafi upić"
"I to tu dom mam, mam moje serce, mam te wersy
To my, ci bezczelni, dla fyrtli, ulic, dzielnic"
"Bez ściemy, kreowanego sztucznie wizerunku,
Szkoła Wyrzutków, mix chamstwa, śmiechu i smutku."
"I tylu szczerych, co palców jednej dłoni"
"To co było już nie wróci raczej na pewno
Człowiek zaczyna żyć, gdy przestaje męczyć przeszłość"
"Mam długopis, papier, szans więcej niż saper
Od zachodu idzie zamieć, kto wie czeka w domach
A my robimy rap, by coś zostało po nas"
"To mały Szelma Shellerini prawdę bruku wyryć,
By skurwysyny miały większy powód, by mnie znienawidzić"
"I chuj wbijam, jeśli nie trafiam w Twoje gusta,
Robię w tym mieście rap jakby nie miało być jutra. "
"Nadal gram, by nie utknąć w martwym punkcie
Patrząc na panoramę miasta witam się z jutrem"
"Liczy się wiarygodność i dla gry prawdziwość
W świecie, gdzie ludzie kłamią, jednocześnie w pierś bijąc"
"Nic nie mów, to porcja wersów z domieszką cykuty,
I bądź pewien nie zawaham się ich użyć"
"Oczy przetrzyj, prawdy nie lekceważ
Powiedz, można zagłuszyć sumienie bez lekarstw?"
"I sam sobie jestem winien, daj zapomnieć
Wszyscy mamy źle w głowach, chcę oprzytomnieć "
"Oparcie w ludziach, z nimi o puchar walczę,
Dziękuję Bogu za daną mi szansę, ej. "
"Spluwam na zimne truchło nie tak dawnych przyjaźni
Jebać sztuczność i to co mam mi wystarczy"
"To powrót na barkach, prawda, brat potwierdzi
Te, świetne uczucie być niezależnym "
"To ten od szyfrów, miało się kilka wzorców
Hip-hop - trudne dziecko wielu ojców"
w kolejnych notkach
Rafi, Miuosh, Ramona 23, Peja
więcej propozycji mile widziane