W ten weekend odeszła od nas Gosia. Spokojnie- nie umarła, odeszła tylko ze stajni. Przeniosła się do stajni, w której ma nadzieję rozwijać się sportowo. Przez ostatnie 2 lata Gosia stała się dla nas członkiem rodziny, więc na pewno będziemy za nią tęsknić, ale nic na tym świecie nie trwa wiecznie- jedyne co możemy zrobić to życzyć Gosi wielu sukcesów i ruszyć dalej.
Jedynie patrząc na ostatnią notkę nie mogę się powstrzymać przed uśmiechem jak ironiczne potrafi być życie...
Maja oczywiście z nami zostaje i zarzeka się że zbyt bardzo kocha nasze sierściuszki żeby je zostawić, więc ciągłość luzaków zostanie zachowana ;)
Panta Rhei- wszystko płynie
http://www.youtube.com/watch?v=FR1veLaM5qw