TRW Miłosna Kwidzyn
No i po zawodach ;p
Pierwszego dnia siwy się strasznie stresował , z piątku na sobotę musiał stać sam w stajni , biedny :/
No ale energi miał duuuużo , w L-ce nie dał mi się wgl prowadzić , trochę mnie woził po parkurze no i w rezultacie 1 zrzuta ( wybił się z "piątej nogi)
W P już się ogarnął , przejechaliśmy na czysto i skoczyliśmy jokera 120 cm ;)
W drugi dzień był siwy był lepszy , w L-ce byliśmy na szóstym miejscu (czysty przejazd)
W P chyba najlepiej mi się jechało , pierwsza faza na czysto , druga 2 zrzuty w lini , trochę wyjechałam źle zakręt , ale pasowało , chyba po prostu mi się nie chciało łap podnosić , nie ma się co dziwić że zmęczony.
Jak na pierwsze halówki to jestem zadowolona .