Dzisiejszy dzień zaliczam do cudów, no i między innymi spełnienia takich małych marzeń :D
Wstałam o 4 ogarnęłam szybko wszystko i jechałam do konia :D cicha spokój zero aut
Osiodłałam mgła i jak wsiadłam zaczął pojawiać się czerwoniutki wschód słońca, to było piękne <3
Spokojnie i galopikiem przy cudnym słoneczku na ściernisku <3
Potem wjazd na plaże, cudownie, galopy, skoki przez falochrony no i kąpanko przy czym jak konik wyszedł, glebnął do piachu i dunie się tarzał :3
Spotkaliśmy na drodze policyjny wóz, zatrzymał się i jeden otwiera szybe i mówi "witamy panią" a ja już posrana, a drugi " i życzymy miłego dnia" XD a ja takie COOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO?