Chyba każdy Nas ma jakieś słabości
czy chwile zwątpienia
Wtedy wszystko jest niestabilne - kruche
Najlepiej gdybyśmy wtedy skorzystali z jakiegoś
przywileju, który dałby Nam prawo do
chwilowego zniknnięcia
Mamy naprawdę dużo takich chwil ..
Jednak czy chcielibyśmy się odciąć od świata ?
Pomyślmy sobie ile byśmy stracili z życia
cennych chwil właśnie
Ile straciliby nasi bliscy czasu na pomoc
aby nas ,,przywrócić'' do świata ?
Albo odwróćmy sytuację ..
Co jeśli nasz przyjaciel potrzebuję pomocy
a my się akurat wtedy ,,wyłączymy"
Owszem można się zatrzymać żeby złapać ten oddech,
ale nie powinno to długo trwać..
Czy uciekając od problemu przez to
,,wyłączenie"
wygrywamy z nim jakoś lub go rozwiążemy ?
Jeśli odstawimy jeden problem,przyjdzie kolejny
Cytując bardzo bliską mi osobę o której zawsze będę pamiętał :
,,Jeden problem to żaden problem. Wiele problemów to już prawdziwy problem"
I co tu jeszcze dodać?
...
CYGAN