Czasami to uczucie ciepla i cholernej cholernej wiezi nie daje mi spokoju, zniewala mnie, raz mysle ze sie tli, za chwile, ze wygasa. Przeciez nie jest zle, jest bardzo dobrze miedzy nami, ale to chyba juz nie jest zwiazek.. Nie zmienia to faktu ze kocham Cie caly czas tak samo, ale nie wiem sama juz o co mi chodzi, czego oczekuje i czego chcemy obie. I jeszcze do tego TO. Cos, co nigdy nigdy nie powinno znalezc sie w mojej glowie nawet przez sekunde. Czasem mysle, ze samo rozmyslanie na ten temat jest bardzo zle. Z jednej strony chce mi sie plakac, z drugiej jest dobrze. Potrzebujemy tego czasu. Przeciez nie znikniemy z zycia, tylko wypowiemy slowa, ktore juz od dluzszego czasu sa na koncach naszych jezykow.. Zimne dni, zimne slowa, herbata i muzyka. Zamilkne juz.